Paskudny dzien....
Komentarze: 1
Kolejny dzien sie skonczyl. Zdolowalam sie...
Bynajmniej nie tym, ze moje nalesniki to mutanty ( za grube, zbyt przypalone-w zasadzie zweglone) - Tak, dzis tez bylo gotowanie....
Nie tym, ze za niecaly tydzien mam egzamin i cholernego lenia ( wiec wedlog wszelkiego prawdopodobuienstwa WSZYSTKO SZLAG TRAFI )
Nie tym, ze siostra poznala super faceta, mnie to sie nic takiego nie zdarzy, tylko jakies MUMOLE!!!!!!!!!!!!
Nie tym, ze jutro o 6.30 ide biegac....
CHOLERA paskudny dzien !!!!!!!!
Dodaj komentarz